poniedziałek, 30 lipca 2012

Imagine z Liam'em


Ze snu wyrwała mnie mama. Robiła to zawsze tak samo. Zdejmowała ciepłą pościel ,która leżała na mnie.  Od razu otworzyłam oczy.  Uśmiechnęłam się lekko  dając  mamie znak  że może wyjść już z pokoju. Postanowiłam poleżeć jeszcze i przypomnieć  sobie wspaniały sen . Zamknęłam oczy by poczuć się jak w tym śnie . Pamiętam go dokładnie. 
Był letni wieczór . Byłam tam z chłopakiem, którego widziałam pierwszy raz w życiu . Był wyższy ode mnie o głowę. Miał brązowe ,hipnotyzujące oczy . Jego włosy były miękkie  i w kolorze brązowym . Cerę miał delikatną . ‘Gdy tak sobie to przypominam poczułam że przechodzą mi dreszcze ‘.Tańczyliśmy na trawie  do wolnej piosenki. Chyba  leciało „Ed Sheeran – Kiss me ‘. W moim śnie piosenka ta nie kończyła się . Jest najromantyczniejszą piosenką  jaką kiedykolwiek słyszałam. Kocham ją .’Właśnie spłynęła mi łza po poliku ‘. Nasze ręce były złączone . Czułam że były jednością .Patrzyliśmy sobie prosto w oczy , zakochując się w sobie jeszcze bardziej.  Nie mieliśmy butów. Czułam jak trawa lekko dotyka moich stóp. Nie wiem gdzie byliśmy. To się nie liczyło . W pewnym momencie on wyszeptał mi  do ucha swoje imię ‘ Liam’. Jego głos był delikatny i pociągający . Powtórzyłam to imię po cichutku .Położyłam głowę na jego ramieniu i wtedy w moich nozdrzach  był zapach jego perfum . Tańczyliśmy tak przez cały sen . Czułam to jakby to było naprawdę , jakby to była rzeczywistość .  
Ze wspomnień wyrwała mnie moja mama po raz kolejny.  Teraz siedziałam i rozmawiałam z nią o śniadaniu.  Powiedziałam że chcę moje ulubione śniadanie czyli proste płatki z mlekiem. Cały czas w mojej głowie była jego twarz .Zaczęłam rozglądać się po moim pokoju. Nie było bałaganu. Nigdy go nie lubiłam dlatego starałam się utrzymać porządek .Ściany były w kolorze  lawendowym . Moje łóżko znajdowało się koło okna , po lewej stronie. Naprzeciwko mnie była oddalona o 5 metrów duża szafa. Zawsze po przebudzeniu przyglądałam się jej przez chwilę. Niedaleko niej znajdowało się biurko . Na środku mojego pokoju jest stół a wokół niego krzesła. Po prawej stronie blisko łóżka jest półeczka na kosmetyki i lustro . Naprzeciwko biurka są drzwi. Uwielbiam mój pokój choć jest skromny.
Cały dzień minął mi na rozmyślaniu i czytaniu różnych książek. Staram się funkcjonować normalnie ale nie mogę. Mam ochotę położyć się spać i przeżyć ten sen jeszcze raz. Mijają dni.  W dzień moich urodzin znów śnił mnie się on .
W dniu dzisiejszym czyli w dniu moich urodzin mama  mnie nie budziła . Sama to zrobiłam. Mam wrażenie jakby ten sen trwał tylko godzinę ale nie, trwał całą noc. Znów zamknęłam oczy tak jak zrobiłam to pierwszego razu gdy mi się przyśnił. Powoli przypominałam go sobie.
Siedzieliśmy na plaży  o parci  o kłodę .Jego głowa leżała na moim ramieniu. Przez cały czas słyszałam szum fal . Czułam ciepły piasek pod moimi nogami .Lewą ręką bawiłam się jego miękkimi włosami  zaś prawa trzymała ciepłą dłoń Liam’a. ‘Właśnie poczułam że samowolnie się uśmiecham ‘. Czułam świeże powietrze znad morza. Z tyłu za nami były wzgórza na których znajdowała się zielona trawa. Nie było na niej żadnych kwiatków. Moja lewa ręka przestała już bawic się jego włosami zaczęła jeździć delikatnie palcem po jego policzku. Poczułam że się uśmiechnął. ‘Wpadłam w trans . Świat się zakręcił. Nie mogłam odróżnić rzeczywistości , od świata wyobraźni. ‘ Czułam że go znam go i to na wylot. Tak jakbyśmy byli dla siebie stworzeni . Może to przeznaczenie …
Podskoczyłam na równe nogi kiedy do mojego pokoju weszła moja rodzina . Zaczęli śpiewać mi  i składać życzenia z okazji dnia urodzin. Rodzice dali mi prezenty. Dostałam ipoda. Bardzo się z niego cieszyłam. Mam przeczucie że stanie się dziś coś , coś co odmieni moje życie chyba na lepsze. Zaczęłam dziękować im za życzenia . Zjadłam śniadanie i poszłam się ubierać . Po wyjściu z toalety zadzwoniła do mnie przyjaciółka.
- Siema kochana ! Wychodzimy dziś . Jest piękny dzień a poza tym dziś są twoje urodziny ! Nie zapomniałam o nich – zaśmiała się .
- Dobrze. Wiem , wiem  - uśmiechnęłam się lekko do słuchawki .
- Za dwadzieścia minut będę u ciebie – krzyknęła .
- Ok . Czekam – rozłączyła się.
 Zastanawiałam się jaki ona prezent mi da . Ona jest nieprzewidywalna. Postanowiłam że posłucham sobie muzyki . Włączyłam radio. Leciała jakaś wesoła  muzyka . Zaczęłam do niej  tańczyć i się wygłupiać . Mój taniec przerwała mi przyjaciółka która wskoczyła do mojego pokoju . Zabrała mnie z domu i poszłyśmy na London Eye . Patrzyłyśmy na piękne widoki  . Tam dziewczyna wręczyła mi piękny naszyjnik z napisem ‘Lucky’. Cały jest ze złota. Na pierwszy rzut oka widać że ten prezent był drogi. Jestem jej tak wdzięczna. Jest najlepszą przyjaciółką na świecie. Postanowiłyśmy pójść na zakupy do Harrod’s. Jest to bardzo ekskluzywny dom handlowy . Chodzimy w kółko i przyglądamy się chłopakom i, biżuterii i ciuchom. Nagle zauważyłam chłopaka bardzo podobnego do Liam’a serce zabiło mi szybciej. Mam ochotę podejść do niego i pocałować  go ale szłam dalej . Przyglądam mu się przez cały czas . Nagle wpadłam na kogoś. I to był Liam . Tak  to ten wysoki i dobrze zbudowany brunet o brązowym kolorze. Marzenie . Ubrany w  bluzkę z napisem supermana  i do tego rurki. Bosko .  Walnęłam głową w jego podbródek . Zachwiałam się a on mnie złapał . Patrzył mi się prosto w oczy . Nie wiem co zrobić płakać czy go przytulic . Jestem w szoku . Moje marzenie się właśnie spełniło. A może mu się  nie spodobam a może mu się nie śniło to co mi. Moje myśli rozproszyły jego hipnotyzujące oczy . Ale wyrwał mnie z niego przedstawiając się
- Cześć. Przepraszam ale wpadłaś na mnie – uśmiechnął się słodko.
-Hej. Tak i bardzo cię przepraszam. Mam nadzieję że ci nic nie zrobiłam – odwzajemniłam uśmiech.
- Niee nic . Jestem Liam .- powiedział szybko.
- . Ja jestem Patrycja . I wiem  jak masz na imię . – powiedziałam cicho tak żeby mnie nie usłyszał ale on usłyszał to. Zrobił  tak wielkie oczy jakbym wiedziała wszystko. Przestraszyłam się .
- Może ci się to wyda dziwne ale czy ja ci się nie śniłem ?- zbliżył się do mnie i szepnął mi do ucha.
Pokiwałam głową . Nie mogę w to uwierzyć . Śniło się nam obojgu to samo . Jednocześnie czułam strach i szczęście . Co to może znaczyć  , że śni nam się to samo.  Liam zbliżył się do mnie. Nasze twarze dzieliły centymetry . Czułam jego  ciepły i miętowy  oddech. I nagle nasze usta się spotkały .Przygryzłam jego wargę nie mogąc się powstrzymać  .Smak jego ust to moje pragnienie od spotkania go .  W tym momencie poczułam motyle w brzuchu i uczucie że nic już się nie liczy. Tylko my. Jego usta smakowały jak cola jest słodka i pijesz ją ale zaraz potem chcesz więcej masz cały czas na to ochotę. Odwzajemniłam mu pocałunek  i poczułam się jak w niebie . Znów patrzyliśmy sobie prosto w oczy. Chłopak złapał mnie za rękę i wyprowadził z domu handlowego .
- Gdzie idziemy ? – spytałam się zszokowana
- Do mnie do domu – uśmiechnął się .
Minęły jakieś dziesięć minut zanim tam doszliśmy . Przez cały czas starałam się zapamiętać drogę. Jego dom jest wysoki i w kolorze  brzoskwiniowym . Mieszka w domu jedno rodzinnym.  Podwórko ma zadbane są w nim kwiaty i różne drzewa. Zapewne jego rodzice włożyli w to dużo pracy . Widać jest że jego dom jest dużo warty. Mieszka w najdroższej ulicy w Londynie. Staram się powstrzymać moją szczękę żeby nie opadła  z szoku .  Otworzył furtkę  i zaprosił  mnie do niego. Weszłam z zawstydzeniem.  Szliśmy po schodach , na których są położone płytki w kolorze brzoskwiniowym . Wszystko pasuję do siebie . Jest popołudnie i zachodzi słońce . Gdy promienie słońca padały na jego dom wtedy aż zapierało dech w piersiach . Wchodząc do jego domu poczułam jak  zimne powietrze muska mi twarz . Wnętrze jest zrobione w stylu nowoczesnym . Duży telewizor znajdował się naprzeciwko  białej skórzanej kanapy.  Niedaleko kanapy znajduję się stół. Po lewej stronie są drzwi  obok ,których stoi wieszak na płaszczyki  . Po prawej stronie stała komoda z masą zdjęć a obok nich  ciemno-brązowe  drzwi do innego pokoju. Liam przez cały czas trzyma moją rękę. Zaprowadził mnie na dach . Gdy tam weszłam  przeszły mnie dreszcze w jego domu było zimno a na dworze przeciwnie ciepło. Wiał lekki muskający twarz wiatr .  Na dachu znajdowały się jedno duże krzesło . Chłopak usiadł i dał mi znak żeby usiadła obok niego . Zrobiłam to. Przytulił mnie mocno. Poczułam że zaczyna muskać moją szyję . W tym samym momencie moje ramiona wzięły przewagę i zakryły szyję. Jeszcze nikt mi tak nie robił. Uśmiechnął się lekko bo zrozumiał o co chodzi.
- Czuję jakbym cię znała całe życie – powiedziałam szepcąc mu to do ucha.
-Ja mam tak samo . To chyba przeznaczenie. – uśmiechnął się
-Masz taki tik że jak ktoś cię chce pocałować w szyję chowasz ją?- zaśmiał się
- Tak – zaśmiałam się
- Znam na to sposób . Chcesz spróbować ?- szepnął mi to do ucha.
Pokiwałam głową.
- Tak więc zamknij oczy.  Odpręż się . Oczyść umysł z wszelkich myśli .
Robiłam dokładnie tak jak mi kazał . Oparłam  moją głowę o jego klatkę piersiową. W tym momencie chłopak zaczął zimnymi dłońmi delikatnie masować   moje plecy. To jest takie przyjemne. Poczułam jak przechodzi mi przyjemny dreszcz po plecach.  Uśmiechnęłam się . Po jakimś czasie poczułam jak jego usta  znajdują się na mojej szyi w tym momencie ciarki mi przeszły. Jego ciepłe i kształtne usta muskały moją skórę . Jeździły od moich ust i  zatrzymywały się przy dekolcie. Moje serce przy nim biło jak szalone . To była chwila uniesienia . Jak z filmu. Teraz jego twarz znajdowała się na moich włosach. Wydaję mnie się że zamknął oczy .  Siedzieliśmy tak przez dłuższy czas .Cisza . Nie była z powodu tego że nie było między nami żadnego tematu nie wręcz pragnęliśmy jej oboje. Pragnęliśmy odnaleźć  to ukojenie ,którego szuka każdy człowiek. Tej drugiej połówki. ‘Jednak marzenia się spełniają ‘- szepnęłam mu do ucha i pocałowałam go we włosy . Pachniały jakimiś owocami . Przyjemny zapach .Chłopak szybko przekręcił głowę tak aby nasz twarze były naprzeciwko siebie i pocałował mnie w nos.  Jego brązowe oczy były jak kubek gorącej czekolady  ,której każda dziewczyna się nie oprze. Taka pyszna i ciepła. Gdy chłopcy są zakochani można dowiedzieć się tego z ich oczu. W nich zauważyłam to.  To czego tak dawno pragnęłam. Czułości i pożądania.  Czułam się taka szczęśliwa.
 W pewnym momencie chłopak rozłożył krzesło tak żebyśmy mogli leżeć. Chwilę potem już na nim leżeliśmy. Patrzyliśmy się w gwiazdy i rozmawialiśmy o wszystkim i o tym że wie że mam dziś urodziny. I powiedział że prezent da mi jutro . Siedzieliśmy  w tuleni w siebie. Nagle dostałam sms   .
-Niestety musze wracać do domu – powiedziałam.
- Ok. Odprowadzę cię .
Idziemy szybkim krokiem trzymając się za ręce . Czuję się bezpiecznie tak jakby całe zło świata tak nagle zniknęło. Nim się obejrzałam  byliśmy już pod moim domem. Na pożegnanie dostałam całusa od ukochanego . Tak od ‘ukochanego’ inaczej go nie można nazwać . Od razu po powrocie poszłam spać. Rano nie obudziła mnie mama. Sama rano wstałam  i się ogarnęłam. Postanowiłam że wyjdę się przejść .  Nawet nie wiem jaki cudem  ale droga jaką podążałam doprowadziła mnie do jego domu . ‘Wszystkie drogi prowadzą mnie do niego ‘.  Pomyślałam i uśmiechnęłam się. Przyglądałam się mu z dokładnością. Był ubrany w koszulę w kratkę i rurki w kolorze czarnym. Wyglądał w nich nieziemsko. Jak młody Bóg.  W pewnym momencie drzwi się otworzyły i stanął w nich on. Był ubrany w koszulę w kratkę i rurki w kolorze czarnym. Wyglądał w nich nieziemsko , jak młody Bóg .Uśmiechnął się do mnie gdy zobaczył mnie. W podskokach podbiegł do mnie i lekko pocałował. Cały dzień spędziliśmy razem. I tylko we dwoje. Już jest wieczór.  A ja go nie mam dość   i nie sadze żebym kiedyś miała go dość.
- A właśnie. Mam dla ciebie ten prezent . – powiedział to gdy  staliśmy na jego dachu.
W tym momencie zamknął ci oczy i powiedział że to jest niespodzianka . Mijały minuty . Nie liczę nawet tego . Po pewnym czasie zabrał swoje zimne dłonie z moich oczu. I na niebie widniało
„Spóźnione życzenia ! Wszystkiego najlepszego kochanie .! Spełnienia najskrytszych marzeń.
Ps. Zostaniesz moją dziewczyną ‘. Łzy popłynęły mi po policzkach. To musiało go wysilić dużo starań by samolot to narysował. Wyszeptałam mu do ucha ciche’ Tak’. Liam zaczął mnie podnosić i całować .

No hejoo ! Macie tu imagine z Liam'em . Mam nadzieję , że wam się spodoba ; ) Następny imagine z Harry'm ' 
CZYTASZ = SKOMENTUJ ! 

Rati ♥ 

2 komentarze: